Wiem (z własnego doświadczenia), że tego typu problemy ma wielu z Was.
Dla wielu z Was, „sam na sam” z klawiszami albo komputerem to antidotum na wszelkiego rodzaju stresy, z którymi nie potraficie sobie poradzić. Oglądając często mało ambitny film, grając w „prymitywną” grę lub błądząc po Internecie, możecie na chwilę zapomnieć o tym wszystkim, co Was martwi.
Chciałabym, abyście sobie zdawali sprawę, że wszystkie obrazy, które odbieracie, oddziaływają na Waszą psychikę, zniekształcają Waszą wrażliwość, uczą i wzmacniają agresję, zacierają różnicę między fikcją a rzeczywistością. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że niszczymy kontakty międzyludzkie, które ustępują chatom, SMS-om, e-mailom, a więc zjawiskom komputerowym.
Musicie wiedzieć jeszcze o najważniejszej rzeczy. W skrajnych przypadkach nadmiar kontaktu z telewizorem czy komputerem może prowadzić do uzależnienia takiego samego, jakim jest alkoholizm, hazard czy narkomania.
Zatem korzystajmy z dobrodziejstw cywilizacji, ale nie zapominajmy, że wokół nas są ludzie, czasem ciekawsi od bohaterów gier komputerowych.