W piątek, 18 grudnia 2015 r., uczniowie klasy IVc wraz z wychowawcą udali się do kina „Pionier”, by obejrzeć najnowszą, VII część sagi GWIEZDNE WOJNY.
Wprowadzenie nowych głównych postaci, racjonalne zminimalizowanie obecności dawnych bohaterów, w żaden sposób nie przeszkadza w odbiorze tego filmu. Każde pokolenie ma swoich idoli, ci starzy muszą w końcu odejść (bardzo żałowaliśmy Hana Solo, który został zabity przez…), chociażby dlatego, że aktorzy po prostu się starzeją i za jakiś czas nie będą mogli odegrać swych ról. Film kończy się w sposób jednoznacznie zapowiadający ciąg dalszy.
Luke Skywalker (Mark Hamill z brodą przypomina Anthony`ego Hopkinsa) pojawia się w ostatnich minutach filmu, zapewne w kolejnej części odegra bardzo ważną rolę. Co nauczyło go życie? Czy będzie chciał uczyć młodą i zdolną dziewczynę, by stanęła do walki z…?
Klasa IVc wraz z wychowawcą polecają ten film!
W piątek 18.12.2015 byłem wraz z moja klasą i wychowawcą w kinie na premierze filmu „Gwiezdne wojny Epizod VII : Przebudzenie mocy”. Bardzo długo czekałem, żeby zobaczyć ten film i cieszę się, że obejrzałem go w dniu premiery.
Siódma część sagi „Gwiezdnych wojen” rozgrywa się 30 lat po wydarzeniach z „Powrotu Jedi”. Czas trwania filmu to 2 godziny i 15 minut, reżyserem filmu jest J.J. Abrams, autorami scenariusza są: Lawrence Kasdan, J.J. Abrams oraz Michael Arndt. Muzykę skomponował John Williams, autorem zdjęć jest Daniel Mindel. Gatunek filmu to oczywiście przygodowy i s.f.
Premiera światowa filmu odbyła się 14.12.2015, a polska 18.12.2015.
„Przebudzenie mocy” zaczyna się tak jak poprzednie części sagi, czyli „Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce…”, charakterystyczna muzyka, logo i przesuwające się w dal napisy wprowadzające. To wspaniale, że pojawiły się dobrze znane postacie, takie jak Han Solo (Harrison Ford), Leia (Carrie Fisher), Luke Skywalker (Mark Hamill) i Chewbacca ( Peter Mayhew). Brakowało tylko Lorda Dartha Vadera i Imperatora. Nowi bohaterowie to Rey (Daisy Ridley), Finn (John Boyega) i Poe (Oscar Isaac) oraz Kaylo Ren (Adam Driver). Rey była tak potężna, jak Lord Vader, umiała przyciągać rzeczy mocą, ale była dobra.
W filmie dzieje się duż: pościgi, wybuchy, bitwy statków kosmicznych. Najwyższy Porządek stworzył nową Gwiazdę Śmierci, większą i o większej sile rażenia. Ta oto stacja kosmiczna czerpała moc ze Słońca. W tej części „Gwiezdnych wojen” została też przedstawiona dramatyczna scena, która mnie zasmuciła – syn zabił ojca.
„Przebudzenie Mocy” to kino na wysokim poziomie. Akcja wciąga, bohaterowie wzbudzają sympatię i potrafią przejąć swoim losem. Film bardzo mi się podobał i chciałbym, żeby nakręcono następne części.
Chciałbym obejrzeć „Przebudzenie mocy” jeszcze raz. Polecam wszystkim wycieczkę do kina, aby moc się przebudziła.