Mikołaj pytał uczniów, czy wiedzą, co jest w życiu najważniejsze. Padały różne odpowiedzi, wszystkie trafne. Jednak Święty miał coś innego na myśli – zaznaczył, iż najważniejsze w życiu jest to, by nikt nigdy nie był przez nas smutny, by nikt przez nas nie płakał. Ujawnił on także prawdę na temat śniegu. Otóż, jak się okazuje, nie powstaje on w chmurach, nie jest wynikiem działania praw natury. Mikołaj powiedział, iż jeszcze w listopadzie odwiedził Pana Boga i, co dziwne, był On smutny. Nasz gość zapytał Wszechmogącego, dlaczego się smuci. Ten odrzekł: „Patrzę na Ziemię i widzę, że jest ona szara, ciągle pada deszcz, tworzy się błoto, wieje zimny wiatr, zwierzęta zapadły w sen zimowy, nie napawa to optymizmem. Nie mogę na to pozwolić. Rozkażę aniołom, aby zrzuciły na świat pióra ze swych skrzydeł. Ziemia stanie się biała, zostanie przykryte to, co szare i nieprzyjemne, na twarzach ludzi pojawi się uśmiech – i ja również stanę się weselszy”. Trzeba przyznać, Mikołaj zaskoczył nas swoją opowieścią. Inaczej teraz będziemy patrzeć na śnieg.
Potem Święty, bez względu na to, czy ktoś był grzeczny, czy niegrzeczny (Mikołaj nie pamięta złego, woli widzieć w każdym tylko dobro, nawet jeśli jest go bardzo mało), wręczył dzieciom paczki.
Do zobaczenia za rok! Zapraszam do obejrzenia zdjęć.