Na uroczystość pasowania przybył wiceburmistrz pan Edward Łyba oraz rodzice uczniów klas pierwszych.
W roku szkolnym 2012/2013 mamy trzy klasy pierwsze:
1a – p. Ewa Witkowska
1b – p. I. Wiącek
1c – p. G. Ćwikła
Wszystkim uczniom życzę samych sukcesów, radości z poznawania świata, wspaniałych ocen i wiele zwycięstw w klasowych i szkolnych konkursach. Wychowawcom wysokich wyników nauczania i satysfakcji w pracy z uczniami. Rodzicom zadowolenia ze swoich pociech i jak najmniej z nimi zmartwień.
Po uroczystości pasowania uczniowie klas pierwszych wraz z wychowawcami i rodzicami udali się na wycieczkę do Biedrzychowic.
Honorata Kryszewska
Pierwszaki w Biedrzychowicach
Biedrzychowice Dolne to wieś położona niedaleko Żar. Przez wieś prowadzi ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna Doliną Szypszyny z kilkunastoma 300-400 letnimi dębami i starymi klonami, którą przeszli uczniowie. Trasa miała długość 2 km. Zaraz za Bieniowem wysiedliśmy z autokarów i podzieliliśmy się na 2 grupy (było 70 dzieci) i pod kierunkiem przewodników państwa Barbary i Mariana Motyl ruszyliśmy w trasę. Pokonując ją można było zobaczyć wiele ciekawych rzeczy np.:
– wał ziemny wczesnośredniowiecznego grodziska z VII w. i stary młyn nad Szyszyną
– zabytkowy park z licznymi pomnikami przyrody – jest tam 6 pomnikowych dębów, klon pospolity o obwodzie 350 cm, kasztanowce i sosna czarna,
– miejsce obozowania taboru cygańskiego.
Największe wrażenie zrobił na wszystkich dąb „Maciej” o obwodzie 6 metrów, obok którego znajduje się kamienna tablica i kamienny krąg. Pierwszaki dowiedziały się jakie ptaki tam bytują np.: dzięcioły, świergotki drzewne, jemiołuszki, wilgi, czyżyki, zięby, gile, kukułki, sójki, gawrony.
Przejście tej ścieżki stanowiła dla niektórych nie lada wyzwanie. Trasa bowiem była wąska i kręta. Czasami trzeba było pokonać wijącą się rzekę Szyszynę przechodząc po kładkach i mostkach zbudowanych z drewnianych bali, ale wszyscy świetnie dali sobie radę. Po przejściu całej trasy wszyscy mogli odpocząć w zagrodzie państwa Motyl. Było ognisko, pieczenie kiełbasek i wspólne zabawy. Nic tak nie smakowało dzieciom jak samodzielnie upieczona kiełbaska. Na deser było ciastko upieczone przez niektórych rodziców, którzy przyjechali z nami na wycieczkę. W zagrodzie przewodników dzieci miały okazję poznać również stare maszyny rolnicze np. pługi, brony, snopowiązałkę, koparkę do ziemniaków itp. Wszyscy pełni wrażeń i bardzo zadowoleni wrócili po wycieczce do domu.