Często próbuję sobie wyobrazić, jak wyglądały okolice Żar i Żagania tysiąc lat temu. Niezmącona natura, rozległe lasy i wszechogarniająca cisza. Od czasu do czasu dał się pewnie czuć zapach dymu z terenów wypalanych pod uprawę zboża (wszak stąd, jak zapewniają językoznawcy, pochodzą nazwy naszych miast). Te wędrówki w przeszłość nie trwają jednak długo, niemal natychmiast wracam myślami do teraźniejszości. Otwieram oczy i widzę drogi, samochody, budynki, mosty, wszystko to, co zwykliśmy zwać cywilizacją. Zastanawiam się wówczas, czy dobrze korzystamy z darów natury, z dobrodziejstw Ziemi? Jak to wszystko będzie wyglądać za sto, dwieście, tysiąc lat?
Te pytania towarzyszyły mi także podczas wędrówki po Żarach. We wtorek, 21 września, wraz z p. Bożeną Masłowską, nauczycielką historii i organizatorką przechadzki oraz grupą uczniów klas piątych wybraliśmy się w niezwykłą podróż po Żarach, odkrywając na nowo piękno tego miasta. W ciągu czterech godzin obcowania ze śladami przeszłości widzieliśmy kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła, Błękitną Bramę, zamek Bibersteinów i pałac Promnitzów, mury obronne, wieżę wartowniczą i kamienną dzwonnicę, kościół farny p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa, ratusz i rynek, Kaczy Rynek oraz kościół garnizonowy p.w. Podwyższenia Krzyża.
Uczniowie mieli możliwość przypomnienia i utrwalenia wiedzy na temat różnych stylów architektonicznych oraz historii miasta, jak również poszerzenia kolekcji kasztanów. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z naszej wyprawy.