Autorzy:
- Wiktoria Karpińska
- Aleksandra Wołoszyn
- Piotr Bojakowski
- Wiktoria Świątkiewicz
- Joanna Słomińska
- Aneta Waliszewska
- Iga Świątek
- Aleksandra Ciechowicz
Bohaterowie: Ola i Olek Przygoda (bliźniacy)
Przyjaciele (klasa 4D): Kasia, Igor, Wojtek, Laura i Kamil, Basia i Tomek
Miejsce wydarzeń: Niesforne Gacie, Szkoła Podstawowa nr 13 im. Doktora Dollitle’a
Wychowawczyni: Regina Stawiała (bardzo sympatyczna, często stawia szóstki, uczy języka polskiego)
Nauczyciele: p. Malina Kwiatkowska, p. Sławomira Ekierka, p. Jan Piłka
Pierwsze spotkanie
Minęły wakacje. Bliźnięta Ola i Olek Przygodowscy powitali nowe panie, panów i nowe przedmioty. Gdy bliźniacy dowiedzieli się, że ich wychowawczynią będzie pani Regina Stawiapała, przestraszyli się ze względu na jej nazwisko. Pierwszy dzień szkoły zaczął się bardzo mile. Ola usiadła z pewną dziewczynką o imieniu Kasia i bardzo się zaprzyjaźniły. Olek, jak każdy z chłopców, chciał mieć wielu kolegów. Nagle podeszli do niego dwaj chłopcy. Byli zdaniem Olka spoko. Bliźniacy, mając tak dobry dzień, z niechęcią wracali do domu i nie mogli doczekać następnego dnia szkoły.
Wiktoria Karpińska
Zabawa na przerwie
Następnego dnia w szkole Ola i Olek Przygodowscy byli smutni, bo ich koledzy nie przyszli do szkoły i nie mieli się z kim bawić. Obok nich siedziała dziewczynka i chłopiec. Ola i Olek podeszli do nich i się z nimi zapoznali. Okazało się, że mają na imię Kamil i Laura i są też bliźniakami. W pewnej chwili wpadł im do głowy pomysł. Zaczęli się bawić w berka. Ta zabawa zainteresowała również inne dzieci. Wszyscy bawili się, dopóki nie zadzwonił dzwonek.
Aleksandra Wołoszyn
Wycieczka
Pewnego dnie pani Stawiapała zaproponowała wycieczkę. Klasa bardzo się ucieszyła. Dzień przed wycieczką Ola i Olek bardzo starannie się przygotowali. Kupili bułki, ser żółty, czekoladowe batoniki i „Jupik” do picia. Rano o godz. 8.00 autobus wyjechał do Zwierzakowa. W autobusie było wesoło. Jeszcze nie wyjechali z Niesfornych Gaci, a już wszyscy zaczęli jeść i pić. Po 20 minutach zaczęło się zwracanie. Gdy minęło następne pół godziny, każdy chciał do toalety. Kierowca Zenon Nerwica spokojnie zatrzymywał się na każdym napotkanym parkingu. Nareszcie dojechali do zoo. Od razu wszyscy rozbiegli się i wrzeszczeli jak zwierzęta. Pani Stawiapała biegała po zoo i próbowała ustawić w szeregu swoich uczniów. Po dwóch godzinach wyszli z ogrodu zoologicznego na obiad w barze „Parówka”. Zjedli parówki z wody, spalone frytki i surówkę z cebuli. Droga do domu była podobna jak do zoo. Na co pan kierowca Zenon Nerwica reagował bardzo spokojnie.
Piotr Bojakowski