Największe atrakcje w pierwszym dniu wycieczki to zwiedzanie „Skansenu Miniatur” w Pobiedziskach – z miniaturowymi zabytkami regionu, następnie zwiedzanie Muzeum Pierwszych Piastów w Lednogórze i rejs promem na wyspę oraz zwiedzanie Katedry Gnieźnieńskiej w pierwszej stolicy Polski Gnieźnie.
Drugi dzień wycieczki to kolejne wspaniałe atrakcje: zwiedzaliśmy Stare Miasto, Krzywą Wieżę, Dom Mikołaja Kopernika oczywiście w Toruniu. Tam też w Muzeum Piernika przekonaliśmy się na własnej skórze, oczach i …nosie jak powstają toruńskie pierniki. Po prostu sami je wykonywaliśmy, czekaliśmy aż się upieką i każdy dumny ze swego dzieła zawiózł pierniki do domu. W tym dniu czekała na nas jeszcze jedna atrakcja: w kosmicznym kinie Planetarium, dzięki dziesiątkom projektorów podziwialiśmy Wszechświat zbliżony na odległość ręki.
A oto niektóre opinie uczestników wycieczki (i oczywiście zdjęcia!):
Ania:
– Żałowałabym nie jadąc na wycieczkę, że nie mogłam zobaczyć Muzeum Pierników, że nie miałam okazji być w Planetarium, bo to wszystko było bardzo ciekawe.
Nina:
– Każdy mógł zrobić swój piernik, poznać przyprawy, które są do niego dodawane i oczywiście zawieźć piernik do domu. Mogliśmy też kupić inne pierniki, przepisy i przyprawy w sklepie na terenie Muzeum.
Michał:
– W czasie wycieczki nauczyliśmy się, że nie wolno przerywać przewodnikowi, trzeba słuchać, bo wszystko jest ważne. Podczas jazdy autobusem uczyliśmy się cierpliwości, zachowania porządku i to samo dotyczyło pobytu w naszym miejscu zakwaterowania, a było to bardzo ładne miejsce.
Pierwszym punktem naszej wycieczki były Pobiedziska gdzie zwiedziliśmy Skansen Miniatur. Zobaczyliśmy miniatury wielu pałaców np. Pałacu w Rogalinie, Pałac Myśliwski w Antoninie. Widzieliśmy też małe modele kościołów np. Kościół św. Jana w Poznaniu, św. Marcina w Poznaniu, Kolegiacki w Kruszwicy i inne. Następnie zwiedziliśmy Ostrów Lednicki i tam wyspę na jeziorze. Widzieliśmy też muzeum, gdzie były narzędzia oraz kości naszych przodków. Później zobaczyliśmy Archikatedrę w Gnieźnie oraz słynne Drzwi Gnieźnieńskie, przedstawiające 18 scen z życia św. Wojciecha. Wszyscy byli bardzo głodni, więc pojechaliśmy do motelu ,,Róża Wiatrów”.
Kiedy byliśmy na miejscu zostaliśmy rozdzieleni do pokojów i zeszliśmy na obiad. Następnie mieliśmy czas wolny oraz dyskotekę.
Rano spakowaliśmy rzeczy, zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy do Torunia. Gdy byliśmy na miejscu zaczęliśmy zwiedzanie od pomnika Mikołaja Kopernika. Następnie poszliśmy do Muzeum Żywego Piernika. Tam sami przygotowaliśmy ciasto i wypiekliśmy tradycyjne pierniki. Dzięki temu zostaliśmy czeladnikami. Niestety przepisu zdradzić wam nie mogę, bo przysięgę złożyłam. Ale przyprawy chyba każdy zna, a jak nie to ja przypomnę. Jest to tradycyjny piernik więc imbiru nie zabraknie, gałki muszkatołowej, kardamonu i goździków też. Cynamonu trochę trzeba. Ale skoro piernik to piernik nie może zabraknąć przyprawy, od której powstała ta nazwa czyli pieprzu i to czarnego.
Gdy skończyliśmy wszyscy, wyruszyliśmy do Planetarium. Zobaczyliśmy tam seans o tym jak powstał ratusz, czyli od atomów do powstania budynku. Kiedy wyszliśmy przewodnik oprowadził nas po Toruniu i opowiedział różne legendy o miejscach, gdzie byliśmy np. o Wiśle i Wieży, o dwóch braciach. Następnie poszliśmy do baru ,,Małgosia” i zjedliśmy obiad. Gdy skończyliśmy posiłek mieliśmy czas na kupienie pamiątek.
Wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy do domu. Około godz. 20:00 zajechaliśmy do McDonalda. Każdy dostał happy meal i był szczęśliwy. Gdzieś o godz. 22:30 byliśmy w domu.
Bardzo podobała mi się ta wycieczka, ponieważ dowiedziałam się dużo rzeczy o historii naszego państwa i miast Polski. Poznałam wiele kolegów i koleżanek. Było bardzo ciekawie na tej wycieczce.