Halina Poświatowska koniugacja ja minę nad wodą minąłeś nad nami |
Myśli druga: koniugacja oznacza zmianę. Czasownik zmienia końcówki w zależności od osoby i liczby. My też wciąż się zmieniamy. Fotografia z dzieciństwa, z młodości, wieku dojrzałego i starości – wystarczającym dowodem. W wierszu pojawia się też woda – to stary znak przemijania. Wszak Heraklit powiedział, iż „wszystko płynie”.
Myśl trzecia: podlegamy prawu przemijania – to prawo nieodwołalne. Wszystkie czasowniki podlegają odmianie; my też.
Myśl czwarta: Tanatos, grecki bóg śmierci, wypełnia swe zadanie, odbiera nas światu, zostanie tylko „wiatr / on tak będzie jeszcze wieczność wiał”; zostanie natura, Ziemia, choć i to z czasem przeminie.
Myśl piąta: wiersz Poświatowskiej to wiersz o… nie, nie o przemijaniu (zaskakująca myśl, przyznajcie). To wiersz o miłości! Łacińskie con iugo (koniugacja) znaczy: „łączę z czymś”. Zwróćcie uwagę na fakt, iż odmiana czasownika w wierszu zatrzymuje się na pierwszej osobie liczby mnogiej: mijamy. Najpierw jednak jest: ja, ty, potem właśnie MY. Życie nas łączy, szukamy, jak to się zwykle mówi, przywołując niechcący myśl Platona na temat miłości, „drugiej połówki”. Ze mnie i z ciebie powstaje MY, całość. Jednocześnie owo MY odnosi się do każdego człowieka, tak jakby podmiot liryczny chciał powiedzieć: „Spójrz, podlegamy tym samym prawom. Niezależnie od tego kim jesteś, umrzesz, miniesz, (my) miniemy wszyscy”.
Myśl szósta: może wiatr, który „będzie jeszcze wieczność trwał” nie oznacza wcale natury, lecz to, co duchowe, niematerialne? Wiatr w wielu kulturach oznacza ducha, duszę. Może więc zostanie po nas nasza miłość, uśmiech, dobre słowo?
Myśl siódma: chociaż było powiedziane, że ja i ty tworzymy nierozłączne my, to jednak mijamy „zawsze tak samotnie”. Dlaczego? Bo są sprawy, które każdy musi przeżyć sam.
Wniosek. Tylko jeden. Stary, znany co najmniej od ponad dwóch tysięcy lat: CARPE DIEM!
Zapraszam do wysłuchania wiersza Haliny Poświatowskiej w wykonaniu Haliny Wyrodek, artystki Piwnicy Pod Baranami: